Subtelność (L'Hermine)
Francja - 2015 r.
Reż: Christian Vincent
Subtelność w reżyserii
Christiana Vincenta to kino realizacyjnie skromne i kameralne, formą zbliżone
raczej do produkcji telewizyjnych, aniżeli kinowych. Na szczęście twórcy
potrafią skutecznie neutralizować wady, dzięki czemu seans daje dużo
satysfakcji.
Z początku film ubiera szaty
dramatu sądowego, który ma pokazywać mikrokosmos i kulisy pracy francuskiego
wymiaru sprawiedliwości. Obserwujemy więc poczynania sędziego Michela
Luciniego, któremu nawet grypa nie przeszkadza w przygotowaniu się do rozprawy.
Ta zaś jest dosyć kontrowersyjna, gdyż dotyczy ojca dzieciobójcy. Krążymy z nim
po zakamarkach gmachu sądowego, słuchamy zakulisowych ploteczek oraz stopniowo
poznajemy kolejne sądowe ceremoniały – od wyboru przysięgłych przez
przesłuchania świadków do wydania wyroku. W ten rytualny plan sędziego wkrada
się zamęt, gdy jedną z wylosowanych przysięgłych okaże się dawna miłość
sędziego. Michel podejmie również wysiłki, aby odnowić relację i odrodzić
uczucie.
Film francuskiego reżysera nie
zaskakuje i nie wyróżnia pozytywnie czy negatywnie formą lub fabułą. To kino,
które jest mało efektowne i pozbawione fajerwerków technicznych. Akcja
przedstawiona jest chronologicznie, przeważają długie sceny i nieruchoma
kamera, a muzyka w postaci ballady Dreamers Claire Denamur ogranicza
się do kilkuminutowego epizodu. Uszczuplona jest również liczba aktorów oraz
lokacji (głównie gmach sądu, restauracja), co sprawia, że Subtelność równie
dobrze mogłaby funkcjonować w formie teatru telewizji. Taka kameralność i
pewien brak charakteru w wielu przypadkach byłaby wadą. Jednak dzięki tej
dyskretności środków nie odciąga uwagi od zalet filmu, eksponując aktorstwo
oraz dialogi. A te są w Subtelności pierwszorzędne. Rozmowy między
bohaterami oraz sekwencje sądowe błyszczą inteligencją, płynnie przechodząc
między powagą a delikatnym absurdem i humorem. Największymi gwiazdami filmu są
Fabrice Luchini i Sidse Babett Knudsen, którzy z wielką gracją i
naturalnością wcielają się w swoje postaci i słusznie zbierają filmowe laury za
swoje kreacje. Z drugiej strony ich wątek oraz sprawa sądowa zabierają na tyle
czasu ekranowego, że pozostali bohaterowie, szczególnie przysięgli, w historii
nie mają dużej roli do odegrania oprócz potwierdzenia wielokulturowości
współczesnej Francji.
Subtelność okazuje się więc
być całkiem udanym mariażem dramatu sądowego i romansu, który próbuje dowodzić,
iż zawsze warto złożyć wniosek o apelację w miłości. W związku z tematyką filmu
produkcję uznać należy za szczególnie interesującą pozycję dla dojrzałych wiekowo
oraz filmowo widzów.
Recenzja opublikowana również na portalu Movies Room
OCENA (1-5): 3,5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz